Przygotowania do urodzin domu c.d
Trwają przygotowania do grudniowych urodzin naszego domu,to dla nas ważny dzień.Obowiązki już podzielone,zaproszenia rozesłane
teraz przed nami próby,wymyślenie i
własnoręczne wykonanie prezentów dla naszych wypróbowanych
przyjaciół,generalne porządki i udekorowanie domu,zaplanowanie i
upieczenie ciast i ciasteczek...Wierzcie nam ,mamy czym się
zajmować w coraz dłuższe jesienne wieczory!!Zaproszonych gości
chcemy przyjąć z szacunkiem i wdzięcznością bo mamy naprawdę za co
dziękować.
Trwają przygotowania do grudniowych urodzin naszego domu,to dla nas ważny dzień.Obowiązki już podzielone,zaproszenia rozesłane
teraz przed nami próby,wymyślenie i
własnoręczne wykonanie prezentów dla naszych wypróbowanych
przyjaciół,generalne porządki i udekorowanie domu,zaplanowanie i
upieczenie ciast i ciasteczek...Wierzcie nam ,mamy czym się
zajmować w coraz dłuższe jesienne wieczory!!Zaproszonych gości
chcemy przyjąć z szacunkiem i wdzięcznością bo mamy naprawdę za co
dziękować.
HIBISKUS DLA NASZYCH PRZYJACIÓŁ.
Przywiezione z Tunezji szczepki hibiskusów od wakacji "
moczyły się" w mini szklarni,
czekaliśmy
aż wypuszczą korzonki ,zostały uratowane przed kotem Iwanem,
który miał na nie
wielką ochotę.
Razem z Justyną i Martyną posadziliśmy je w naszej" polskiej ziemi",teraz na nie dmuchamy i chuchamy,żeby się przyjęły.
Razem z Justyną i Martyną posadziliśmy je w naszej" polskiej ziemi",teraz na nie dmuchamy i chuchamy,żeby się przyjęły.
Mamy nadzieję,że pięknie zapakowane, będą cenniejszym prezentem niż
banalny magnes na lodówkę kupiony na bazarze.
WISIORKI I KOLCZYKI Z MUSZELEK.
Są takie miejsca w Tunezji, które zachwycają pięknymi widokami,
cieplutką i wielokolorową wodą
Trochę trzeba było się potem nabiedzić,żeby te
kilogramy przewieźć do Polski,ale się udało.
i taką
ilością muszelek,
że trudno się oprzeć
przed schylaniem i zbieraniem ich nawet do kapelusza!!!
Trochę trzeba było się potem nabiedzić,żeby te
kilogramy przewieźć do Polski,ale się udało.
Z tunezyjskich muszli postanowiliśmy wykonać biżuterię.Trzeba było
trochę poruszać głową,muszle wyrzucane na plażę miały już naturalne
otwory,wystarczyło przez nie przewlec kolorowe rzemyki i wisiorek
gotowy.Rzemyki przycinał Krzysiek do pomocy miał Ciocię
Olę,Kasię,Justynę i Martynę.
Oprócz wisiorków, z mniejszych muszelek
zrobiliśmy również kolczyki.To była precyzyjna robota pod kierunkiem Cioci Grażyny,srebrne kółeczka i zawieszki w połączeniu z prawdziwymi muszelkami dały nadspodziewany efekt
i jeszcze elegancki woreczek i prezenty
gotowe!!!
PAPIEROWE PUDEŁECZKA NA PREZENTY.
Już wkrótce z Ciocią Magdą przygotujemy, też samodzielnie,
opakowania na upominki.
To krótkie sprawozdanie z tego czym się zajmujemy,nie zapominając oczywiście o pilnej nauce!!!!
Sprawozdawcą była Ola Sapkowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz