czwartek, 16 stycznia 2014

Koncert "ARKI NOEGO"




Moi drodzy Towarzysze :), wielkie dzięki za......

         Świetną zabawę, Radość, przyjemność z wspólnego śpiewania i słuchania wyjątkowych, cudownych kolęd i pastorałek. Za wspólną  modlitwę, którą mogliśmy się dzielić z innymi, za Waszą pogodę ducha i rozweselenie.

        Emilka, Maciej i Patryk okazali się być najlepszymi tropicielami wrocławskich Krasnali.

        Uważam, że wspólnie spisaliśmy się na 16 medali.

Pozdrawiam, c. Kasia




Dnia  06 .01.2014 ja ,Justyna , Angelika , Maciek , Patryk , Paweł ,Emilka i c Kasia  wybraliśmy się do Wrocławia na koncert ARKI  NOEGO  .

W drodze do rynku szukaliśmy wrocławskich Krasnali, naliczyliśmy ich tylko 7 ;-).

Było jeszcze dużo czasu to  poszliśmy  do  Mc.  Donaldsa  aby  kupić  jakieś  fastfoodów  a później

poszliśmy do rynku, w którym stała rozłożona wielka  scena .Na koncercie  ARKI  było już bardzo dużo ludzi, nie dało się przejść a Paweł mało co się nie zgubił. Aby móc coś zobaczyć musieliśmy stanąć na kamieniach z których leci woda, nie byliśmy tam sami ;-) . Na koncercie śpiewaliśmy i świetnie się bawiliśmy.

Porobiliśmy zdjęcia a później poszliśmy na pociąg. Było bardzo fajnie i bardzo mi się podobało . Kasia :)








 

 

Podczas wyjazdu na koncert do Wrocławia, po przyjściu na rynek a przed występem poszliśmy do Mc. Donaldsa. Po zjedzeniu poszliśmy na koncert Arki Noego. Niestety tuż przed samym koncertem przez mikrofon ogłoszono, że zaginęło pani małe dziecko – Juleczka. Na szczęście szybko się odnalazło. Nigdy nie widziałam tak dużo ludzi. Bardzo mi się  podobało szukanie Krasnoludków, ja znalazłam 3. Przed koncertem zmówiliśmy modlitwę po której podczas występu artystów mogliśmy ślicznie śpiewać kolędy. Bardzo mi się podobało.

Ps. To mój pierwszy opis wycieczki :)

Emilka :)



W dniu 06.01.200014r. pojechaliśmy z c. Kasią do Wrocławia na koncert  Arki Noego i przyjaciół jego. Kiedy dotarliśmy do Wrocławia byliśmy trochę znudzeni podróżąbynajmniej ja byłem. Mieliśmy w planach pójście do  Mc. Donaldsa, było fajnie, bo gdy weszliśmy do Mc. Donaldsa to była straaaszeczna kolejka. Ciocia Kasia poprosiła mnie bym poszedł zająć miejsce.

Aby dostać się pod scenę musieliśmy przedrzeć się przez tłum ludzi ,w którym o mało się nie zgubiłem . Byli tam poprzebierani ludzie w stroje np. Mędrców , Maryi, Józefa, księży i  zwierząt. Było fajnie bo śpiewaliśmy, mogliśmy się pomodlić i posłuchać wykonania piosenek Arki Noego.    

Paweł. F.


Brak komentarzy: