wtorek, 15 listopada 2011

...Wizja Lokalna w domu Pani Ewy...











Dnia 15.11.11 wybraliśmy się do Pani Ewy ,
która ma 2 koty perskie i 328 figurek
przeróżnych kotów.
Pni Ewa opowiadała nam jak w przeszłości
studiowała pielęgniarstwo a później pedagogikę ,
następnie wyjechała do Niemiec
gdzie mieszkała przez 20 lat
i pracowała ze swoim
mężem, który był weterynarzem . Poznałam nawet ulubione kolory Pni Ewy
są one takie: złoty , biały ,żółty, zielony ...Na deser jedliśmy
ciasto, które było bardzo pyszne,były też soki,cukierki i ptasie
mleczka...a na sam koniec wręczyłam pani kwiatka który miał ułamany
kolorowy płatek. WIKI


W dniu 15.11.2011roku wybraliśmy się w ramach
WIZJI LOKALNEJ do przemiłej Pani Ewy .
Gdy skończyliśmy rozmawiać, to pani Ewa dała nam do
pooglądania albumy tak zwane "nieudane zdjęcia"
ja osobiście nie zgadzam się z tą nazwą,
bo zdjęcia były super a najbardziej spodobały
mi się zdjęcia przyjaciela pani Ewy ,który jest profesorem
pedagogiki we Wrocławiu .



Moim zadaniem było liczenie kotów
i naliczyłam ich 338 ale znając życie
kotów było więcej . Emila.
A najpiękniejsze były oczywiście te żywe
/ co widać na załączonym zdjęciu/

...atmosfera była wspaniała o czym świadczyć mogą te zamyślone
oraz uśmiechnięte buzie...




....wdzięczni za zaproszenie,
za chwile szczerej i otwartej rozmowy,
za spotkanie z dwoma cudownymi czworonogami
no i oczywiście za niezapomniany smak tiramisu ...










Kochani cieszę się ,że przyjęliście moje zaproszenie. Było mi bardzo miło spędzić z Wami te parę godzin, opowiedzieć trochę o sobie i zaprezentować Wam moje KOTY, te porcelanowe i te żywe przede wszystkim.
Kwiatek od Was stoi na oknie i będzie mi Was przypominał.
Być może zobaczymy się wkrótce.
Ściskam Was wszystkich.
Ewa z Kosmą i Fraszką.
PS. Szkoda tylko, że pan kierowca /Pan Andrzej jeśli dobrze zapamiętałam /nie przyszedł do nas i nie spróbował tiramisu:)))

                                      ...świąteczna elegancja
Kosmy i Fraszki...

Brak komentarzy: