Dnia 05.08.2014r. pojechaliśmy z c. Anią rowerami nad staw do Osolina. Oczywiście podróż była bardzo trudna i wyczerpująca, ponieważ musieliśmy przejechać liczne wioski znajdujące się przed Osolinem, kiedy z trudem dotarliśmy do Osolina zapytaliśmy się tubylca w jakim kierunku trzeba jechać, aby dojechać do celu. Kiedy zapytaliśmy się tubylca odpowiedział nam nie tędy droga panowie. Powiedział nam, że trzeba jechać prosto przez dwie ulice, aż w końcu dotrzemy do ulicy, która nosi nazwę Stawowa, kiedy dojechaliśmy do pięknego stawu usiedliśmy na moście i patrzyliśmy na pływające ciernie i oklejki, po czym wzięliśmy paluszki, poczęstowaliśmy się i głodne rybki. Rybką spodobało się karmienie, a więc wzięli się ostro do roboty, aby się najeść. Kiedy wracaliśmy niestety podróż była bardzo trudna ponieważ szybka Natalka, Magda i szybki Kacper tak szybko jechali, że za nami nie nadążali. Bardzo podobała mi się podróż i jej nie zapomnę. Dziękuję Paweł.
Dnia
05.06.2014 byliśmy na wycieczce rowerowej w Osolinie. Jechaliśmy przez las, prawie się wywróciłem o
gałąź, ale ochroniłem się przed gałęzią i wyminęłem ją. Pojechaliśmy szybko z
Pawłem, Biberem, Skikiem i Kaśką i pędziliśmy jak strusie pędziwiatry.
Dziękuję. Pączek
Ta
wycieczka była wyczerpująca, ale było fajnie. Moja wolna jazda bardzo opóźniała
grupę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz