W sobotni dzień w naszym domu prawie każdy miał pełne ręce pracy. Od samego rana w ruch poszły ścierki i płyny - okna nasze wreszcie odzyskały blask, a świeżo uprane firanki zapachem wypełniły pokoje :) Niektórym wystarczyło jeszcze sił, aby chociaż w części wygrabić nasz przydomowy trawnik. Po południu dość spora grupka przygotowywała świąteczne kartki z życzeniami, które jak co roku trafią do szkół do których uczęszczamy, do pracodawców, u których odbywamy praktyki, do lekarzy, którzy leczą nasze "katarki" i do wielu innych życzliwych nam osób i instytucji :) Nie zapomnieliśmy również o Niedzieli Palmowej - poświęciliśmy zrobione palmy, które zagoszczą na wielkanocnym stole.
Zdrowych, spokojnych Świąt Wielkanocnych, pełnych nadziei
oraz miłości, pogodnego nastroju, oraz najwspanialszych spotkań, wśród rodziny
Kolejne zajęcia Klubu Omnibusa już za nami. Tym razem rozmawialiśmy o cieczach oraz napięciu powierzchniowym. Mam nadzieję, że kolorowe doświadczenia i przekazane ciekawostki zostaną wam w pamięci. Dziękuję obecnym za wspólną naukę i zabawę.
W dzisiejsze sobotnie gotowanie zaangażowało się sporo osób. W miłej atmosferze przebiegało nam przygotowanie pierwszego i drugiego dania dla całego domu. A na dodatek Wiktoria już kilka dni temu zdeklarowała się upiec ciasto na podwieczorek. Szukanie pomysłów trochę trwało aż w końcu zdecydowaliśmy się "tiramisu":) Szczerze mówiąc było to moje pierwsze podejście do tego ciasta ale mam nadzieję, że będzie wszystkim łasuchom smakowało.
Przepis na nasze "tiramisu"
biszkopt upieczony w/g własnych , sprawdzonych przepisów
śmietana tortowa + serek mascarpone
biszkopty
u nas kawa inka do nasączenia biszkoptów
krówka do polania wierzchu placka
kakao do posypania
smacznego :
Meni naszego dzisiejszego obiadu to wyżej wspomniana zupa krem oraz potrawka z kurczaka z warzywami i ryżem:)Eksperymentalna była zupa krem z serków topionych. Szukając pomysłu na zupę przypomniałam sobie, że wykorzystać można serki, które tak często zostają w naszych lodówkach /zaczęte, rozpakowane troszkę wysuszone /.
Nasza zupa krem z serków topionych :)
wywar mięsno - warzywny bądź tylko warzywny / marchewka, pietruszka, seler/
serek topiony / ilość w/g uznania /
śmietana i ewentualnie troszkę mąki do zagęszczenia
przyprawy: sól, pieprz, Vegeta
wszystko po ugotowaniu miksujemy i podajemy z grzankami myślę, że super smakowałaby z podduszonymi pieczarkami :)
W niedzielę 8 marca odwiedził nas Pan Michał. Przyjechał razem ze małym Adasiem aby pokazać synkowi miasteczko i Dom w którym spędził kilka lat. Tak, Pan Michał wychował się w naszym domu. Mieszkał tu razem ze swoimi starszym siostrami. A dziś, wspólnie z żoną i dwojgiem dzieci mieszka we Wrocławiu. Pan Michał przywiózł nam także zaproszenie do swojego wrocławskiego domu, zaproszenie na spotkanie i rozmowę o tym co i jak robić, jakie rozwiązania i wartości wybierać by w przyszłości cieszyć się uroczą żoną, znakomitymi dziećmi, pracą i......może szczęściem. Oczywiście skorzystamy z zaproszenia i odwiedzimy Pana Michała i jego rodzinę
Czy ktoś pamięta jeszcze jak wygląda kaseta video i urządzenie nazywające się magnetowid? Wiele lat temu, właśnie na kasetach video, z pomocą ogromnej i niewygodnej kamery zapisywaliśmy ważne dla domu wydarzenia. Dzięki Panu Michałowi będziemy mogli pooglądać zapisane na taśmie wspomnienia. Otrzymaliśmy bowiem w prezencie bardzo starożytne urządzenie pozwalające odtworzyć nagrane wiele lat temu kasety.
Z duszą na ramieniu zasiedliśmy przed telewizorem....... Oglądaliśmy obrazki z wakacji w 1993 roku, prawdziwie sentymentalna podróż!!! Policzcie prędko, byliśmy 22 lata młodsi. Było wiele śmiechu i jeszcze więcej wzruszeń....
I jeszcze jedna wizyta. W niedzielą do SWOJEGO DOMU wstąpili także Panowie Mariusz i Mirek. Przywieźli swoje dziewczyny i maleńką, na szczęście już zdrową Amelkę.
I czy trzeba powtarzać jak bardzo jesteśmy z naszych chłopaków dumni? Oczywiście, że trzeba!!! Więc powtarzamy i głośno wołamy - Panie Michale, Mirku, i Mariuszu - jesteście świetni i jesteśmy z Was dumni. Z Waszych żon i dziewczyn także. I z Waszych dzieci oczywiście też!!! Ola Sapkowska Bogdan Sapkowski Nasi byli wychowankowie piszą : Sylwia KazmierczakRównież chciała bym sie dołaczyć i powiedziec ze Dom nad Stawem jest naprawde świetnym Domem z którego wiele wyniosłam i nauczyłam sie normalnego życia.Chodz nie byłam święta i było ze mna i na de mną wiele pracy to ciesze sie bardzo z tego że mogłam tam mieszkać i wychowywało mnie wielu wspaniałych ludzi....... dziękuje Ślicznie i pozdrawiam