TEATR W NASZYM DOMU...............
"Akademia Wyobraźni"- pod taką nazwą kryje się grupka sympatycznych,
ciepłych i skromnych aktorów z Wrocławia, którzy przybyli do naszego
kotle,nie tylko Ignasia lecz także nasze dzieci! Nie udało jej się
wykonać niecnego zamiaru, gdyż nasze dzieci ładnie pachniały mydłem i
szamponem, a taka woń zdecydowanie nie przypadła do gustu Babie Jadze.
I całe szczęście! Chciała oszukać dzieci,że w kotle przyrządza eliksir
mądrości. A kto nie lubił się uczyć chętnie spróbował "drogi na
skróty", która niestety nie opłacała się... A wystarczyło
wypowiedzieć dźwięczne zaklęcie :"kocham szkołę"!. No
cóż,niektórym nawet przez gardło nie chciało przejść. A kto wie,
może działa??! ciocia Kamila
ciepłych i skromnych aktorów z Wrocławia, którzy przybyli do naszego
domu, aby cyt.:"zobaczyć uśmiechy na twarzach dzieci". Zadanie wykonano w100%!. Przedstawienie pt.:"O Ignacym, który nie lubił szkoły" składało się z dwóch części, strasznej i obrzydliwej a z głównym bohaterem mógł utożsamić się niejeden nasz podopieczny :)
W obrzydliwej historii,wstrętna i zła Baba Jaga próbowała ugotować wkotle,nie tylko Ignasia lecz także nasze dzieci! Nie udało jej się
wykonać niecnego zamiaru, gdyż nasze dzieci ładnie pachniały mydłem i
szamponem, a taka woń zdecydowanie nie przypadła do gustu Babie Jadze.
I całe szczęście! Chciała oszukać dzieci,że w kotle przyrządza eliksir
mądrości. A kto nie lubił się uczyć chętnie spróbował "drogi na
skróty", która niestety nie opłacała się... A wystarczyło
wypowiedzieć dźwięczne zaklęcie :"kocham szkołę"!. No
cóż,niektórym nawet przez gardło nie chciało przejść. A kto wie,
może działa??! ciocia Kamila
W strasznej części nasi dzielni żołnierze: Daniel, Patryk i Kacper
zostali wielkimi bohaterami . Kosztowało to ich sporo odwagi,
wszak mieliza zadanie wytropić groźne smoczysko! A Bazyli...
miał wielkie oczy.Jednak bał się kąpieli oraz jedzenia owsianki.
I przekonał nas, że największą odwagą jest nie wywoływać strachu
w innych, lecz pokonać swój strach i swoje słabości...
zostali wielkimi bohaterami . Kosztowało to ich sporo odwagi,
wszak mieliza zadanie wytropić groźne smoczysko! A Bazyli...
miał wielkie oczy.Jednak bał się kąpieli oraz jedzenia owsianki.
I przekonał nas, że największą odwagą jest nie wywoływać strachu
w innych, lecz pokonać swój strach i swoje słabości...
Po spektaklu aktorzy przeprowadzili z dziećmi warsztaty teatralne.
Wspólnie stworzyliśmy trójwymiarową scenę do przedstawienia o
"Czerwonym Kapturku".
Obiecaliśmy, że następnym razem aktorzy zasiądą
na widowni, a wystąpienie będzie w naszym wykonaniu :)ciocia Kamila
.... Około godzinki 9:30 rozpoczął się spektakl pt.
" O Ignasiu,które nie lubił szkoły ".Byliśmy bardzo
nie wyspani i bardzo źli, ze musieliśmy bardzo
wcześnie wstawać ale sytuacja się zmieniła
kiedy ujrzeliśmy Panią Dobrusię Pana Pawła i Pana
Piotra okazali się bardzo sympatycznymi ludźmi
a to co przedstawili było warte podziwu
ten Ignaś trochę mnie przypomina:)
Ania..
O Ignasie ,Ignasie!Czy to przedstawienie było wyreżyserowane specjalnie
dla nas?Coś mi to wszystko przypomina, ale cóż Ignaś potrzebował
czasu by zrozumieć jak ważna jest szkoła. I ja poczekam na dzień kiedy
siądziemy do lekcji i usłyszę głosy ,,Ciociu my lubimy szkołę,
lekcje odrobione ,pouczymy się historii?":)
Ciocia Aneta
dla nas?Coś mi to wszystko przypomina, ale cóż Ignaś potrzebował
czasu by zrozumieć jak ważna jest szkoła. I ja poczekam na dzień kiedy
siądziemy do lekcji i usłyszę głosy ,,Ciociu my lubimy szkołę,
lekcje odrobione ,pouczymy się historii?":)
Ciocia Aneta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz