W dzisiejsze, sobotnie przedpołudnie jak co tydzień gotowanie obiadku. Już wcześniej zaplanowaliśmy sobie, że będziemy robić nasze ukochane „ ruskie” pierożki. Wszyscy ochoczo zabrali się do pracy a najaktywniejszym
pomocnikiem okazał się Grzegorz, przygotowujący się do egzaminu w zawodzie
kucharz. Jego wskazówki i podpowiedzi w dużej
mierze ułatwiły nam prace. Nasza manufaktura
- czyli produkcja odbywająca się ręcznie opierała sięna podziale pracy: poszczególne etapy
produkcji pierogów wykonywane były przez
wyznaczone osoby wyspecjalizowane w ich wykonywaniu. I tak Justynka, Grzegorz,
Wiktoria wykonali ciasto na pierogi, wałkowali
i wycinali kółeczka,
Patryk P. , Kasia, Paweł,
Kacper i ciocie lepilikształtne pierożki / formy i kształty zadziwiłyby nie jednego wytrawnego kucharza/,
nad gotowaniem czuwał
Grzegorz. Efekt końcowy
to wielka misa smacznych, pysznych, cudownych pierogów ---mniaaaaammm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz